Plaża nudystów w Chałupach jest najbardziej znaną i jedną z najstarszych plaż dla nudystów w Polsce. Powstała w 1960 roku, a sławę zawdzięcza głównie utworowi, w wykonaniu Zbigniewa Wodeckiego „Chałupy Welcome To”
W Chałupach, oddalonych od Juraty o ok. 16 km, powstał także Polski Ruch Naturystyczny. W 1977 r. odbył się nad Bałtykiem Pierwszy Zlot Naturystyczny.
Początkowo plaża funkcjonowała z obu stron Chałup i nigdy nie przysparzała problemu lokalnej społeczności. Ciekawostką jest, że w 1984 roku, dwóch gołych wczasowiczów udało się do tamtejszego sklepiku, co wywołało powszechne oburzenie.
Aktualnie plaża dla nudystów znajduje się tylko po stronie otwartego morza.
Bezpłatny parking, na którym można zaparkować samochód znajduje się przy ul. Bosmańskiej.
Plaże nudystów istniały w Polsce także przed II Wojną Światową. Do najsłynniejszych należały plaże w Zaleszczykach i Otwocku. Kolejne „nagie” plaże pojawiały się na przełomie lat 60. i 70. Wtedy Polskę objęło szaleństwo obyczajowej rewolucji i moda na naturyzm, rozwijające się w zachodniej Europie.
Historia pewnej piosenki
Był rok 1985, kiedy do Zbigniewa Wodeckiego przyszedł Ryszard Poznakowski i zaproponował piosenkarzowi nagranie zabawnej i lekkiej piosenki na lato. Konwencja utworu znacznie odbiegała od emploi Wodeckeigo gdyż stanowiła pastisz utworów dancingowych.
Słowa piosenki napisała Grażyna Orlińska, na prośbę Poznakowskiego, który zamówił u autorki tekst w stylu przebojowego Acapulco, co w latach 80-tych, w Polsce było nie lada wyzwaniem. Napisanie tekstu zajęło Grażynie Orlińskiej zaledwie 2 godziny!
W gronie potencjalnych wykonawców „Chałup”, oprócz Zbigniewa Wodeckiego byli także Tadeusz Ross oraz Irena Santor. Piosenkarka odmówiła jednak wykonania, twierdząc, że „nie będzie śpiewała o gołych babach”.
Piosenka w wykonaniu Zbigniewa Wodeckiego, szybko stała się hitem i trafiła na pierwsze miejsce telewizyjnej listy przebojów, o czym jej autorzy dowiedzieli się przebywając w USA:
Pewnego dnia kupowaliśmy kiełbasę gdzieś w polskim sklepie w Milwaukee, Rysiu Poznakowski rzucił okiem na polską gazetę i zdębiał. „Zbyszek, patrz na to!” – wspominał Zbigniew Wodecki
Wkrótce po nagraniu utworu, powstał do niej teledysk, utrzymany w równie frywolnym stylu. Klip do „Chałup” wywołał burzliwe dyskusje. Nie było bowiem na porządku dziennym, aby w telewizji publicznej można było zobaczyć golasów w pełnej krasie, jak ich przedstawiono w teledysku. Wokół klipu narosło również wiele mitów, jednym z nich były plotki, jakoby pod koniec nagrania sam Zbigniew Wodecki miał się rozebrać i biec po plaży. To oczywiście tylko pogłoska.
Dzięki piosence, o Chałupach dowiedziała się cała Polska, a wieść o istniejącej tu naturystycznej plaży wydostała się także poza granice naszego kraju.
„Chałupy (Welcome To)”
- tekst: Grażyna Orlińska
- muzyka: Ryszard Poznakowski
- wykonanie oryginalne: Zbigniew Wodecki
- data powstania: 1985 r.
„Jak co roku w Chałupach
Gdy zaczyna się upał
Słychać wielki szum
Można spotkać golasa
Jak na plaży w Mombassa
Golców cały tłum.
Znów się będą rozbierać
Miss Natura wybierać
Przez wieś przeszedł dreszcz
W krzakach siedzą tekstylni
Gryzą palce bezsilni
Zaklinają deszcz.
Chałupy welcome to Bahama mama luz
Afryka dzika dawno odkryta
Chałupy welcome to!
Chałupy welcome to sun of Jamaica blue
Polish Barbados i Galapagos
Chałupy welcome to!
Biorą namiar na plażę
Ci tekstylni nudziarze
Chcą opalać sztruks
Jak rozpędzić dzikusy
Może sadzić kaktusy
Przejdzie im ten luz?
Niepotrzebny nam ubaw
Jak na jakichś Bermudach
Strach już z domu wyjść
Robią wszystkich w bambusa
Przydałby się z lamusa
Choć figowy liść.
Chałupy welcome to Bahama mama luz
Afryka dzika dawno odkryta
Chałupy welcome to!
Chałupy welcome to sun of Yamaica blue
Polish Barbados i Galapagos
Chałupy welcome to!
…